Alek czasem wskakuje w rolę mojego fotografa. Mniej więcej wygląda to tak: na początek ustawiam go i robię zdjęcie. Później pokazuję, że chce dokładnie takie samo ujęcie. Zwracam mu uwagę by nie ucinał mi rąk, nogi może, ostrość na twarz. I zazwyczaj ten patent się sprawdza, sama zaś nazywam Alka moim żywym statywem. Jednak luby nie zawsze jest pod ręką, więc zaczęłam uczyć się robić zdjęcia sobie samej.
Jak robię autoportret lustrzanką?
Po pierwsze potrzebowałam statywu. Następnie mój aparat posiada funkcję Wi-Fi, więc mogę zdalnie kontrolować jego pracę oraz mieć podgląd wybranego kadru na telefonie. Pobrałam aplikację Wireless Mobile Utility (do aparatów Nikon) i tutaj zaczyna się cała zabawa. Oraz gimnastyka. Mój Samsung przy tej aplikacji nie ma opcji samowyzwalacza, dlatego na niektórych ujęciach musiałam chować jedną rękę, w której trzymałam telefon. Na iPhone zaś jest możliwość ustawienia 2 – sekundowego samowyzwalacza, więc pora na szybki refleks.
Ale się wstydzę!
Poważnie. Bardzo nieswojo się czułam stojąc przed obiektywem. I to jeszcze półnaga. Jednak w głowie zakorzenił mi się dobry pomysł na sesję, a Alka do niej nie chciałam brać. Ma zbyt dużo włosów 😉 Po chwili zapomniałam o wstydzie. Szczerze to rosła we mnie ekscytacja, że robię fajny projekt. Naturalnie i kobieco – to od razu przychodzi mi do głowy, kiedy oglądam zdjęcia. Nie ma miejsca na wytykanie niedoskonałości, bo ja ich tutaj nie widzę.
Gdzie robić zdjęcia?
Mamy małe mieszkanie i do wyboru jest jadalnia, łazienka lub mała sypialnia z ogromnym łóżkiem. I to właśnie do tej sypialni wcisnęłam się z aparatem. Chciałam bardzo minimalistycznie. Dodatkiem są kwiaty, od których wszystko się zaczęło. Sam pomysł na tę sesję był szybkim przebłyskiem. Nie mam w zwyczaju zapisywać swoich pomysłów, bo zawsze mówię sobie – a to na pewno zapamiętam. Wiadomo jak jest. Na drugi dzień myśli uleciały. Tym razem szybko coś nabazgrałam w notesie, zrobiłam jakiś rysunek. Od razu namawiam, jeśli również nie masz w zwyczaju notować pomysłów to koniecznie zmień to. Może z tego coś dobrego wyjść. Zresztą zobacz sama 🙂
Jeśli podobał Ci się ten artykuł i chcesz dowiedzieć się więcej o robieniu kreatywnych zdjęć, zapisz się na moją listę mailową. Otrzymaasz darmowy rozdział e-booka. Co tydzień wysyłam wiadomości pełne inspiracji.
4 comments on “Jak robię autoportret lustrzanką?”