Najważniejszy element aparatu, jak zacząć robić zdjęcia

„Najważniejszy element aparatu znajduje się 12 cali za nim” – Ansel Adams.
Nie sięgam często po cytaty, jednak tym podzieliłam się pod jednym ze swoich zdjęć na Instagramie. Czasem spędzam tam przerażająco dużo czasu, co tłumaczę sobie „to dla dobra poszukiwania inspiracji”. Nieraz też widząc lepsze zdjęcie łapałam się na myśli – jak oni to robią? Co mi umyka? Dlaczego ja nie mogę zrobić takich zdjęć? – Gdybym pisała ten tekst z dwa lata temu, to pierwsze o czym bym pomyślała byłoby – na bank muszą mieć dobry sprzęt.

 

 

Dobry aparat? A co jeśli mnie nie stać?

Minęło trochę czasu zanim pojęłam proste zdanie jak – to nie aparat robi zdjęcia, a ja. Zamiast lustrzanki z najwyższej półki i 3 obiektywów, pierwszych ujęć uczyłam się robić cyfrówką za 200 – 300 zł. Ani moich rodziców, a tym bardziej mnie nie było stać na droższe sprzęty. Później ten aparat utopił się w piwie. Zbierałam kasę na kolejny i ten też wpadł mi do kufla. Przed zalaniem obydwu aparatów procentami, zabierałam je wszędzie gdzie się dało i najprościej to opisując po prostu bawiłam się fotografią.
Dopiero później zainteresowałam się lustrzanką. Pierwszą kupiłam za niecałe 2 tysiące złotych.

 

Ale co ja mam fotografować?

No, jeśli nie jesteś na Bali to będzie ciężko, ale jakoś sobie poradzimy 😉 A tak na poważnie jest masa tematów, tak blisko Ciebie, którymi możesz się zainteresować. Ja zaczynałam od spacerów z aparatem do parku. Obserwowałam co mijam po drodze – trawę, kałużę, odbicia w stawie, jakieś suche gałęzie. To są proste rzeczy, które mogą pomóc w złapaniu pierwszego tematu do zdjęć.

Jesteś w domu, to rozglądnij się po nim. Poszukaj kilku detali w swoim wnętrzu. Weźmy na przykład te rośliny na parapecie. Nie ma stresu, że ktoś nas obserwuje, chyba że sąsiad z naprzeciwka. Mniejsza oto. Weź aparat i zrób pierwszą sesję kwiatom. Spróbuj zrobić zdjęcia z różnych wysokości. Wskakuj na taboret i zobacz jak wyjdzie kilka ujęć z góry.

 

Poznaj swój aparat

To chyba powinien być pierwszy podpunkt. Sięgasz po instrukcję i czytasz. Czegoś nie wiesz to szukasz w internecie. Coś nadal nie jest jasne to dołącz do grupy fotograficznej na Facebooku (polecam Kobiecą Foto Szkołę) i zadaj ludziom pytanie.

 

Kiedy robić zdjęcia?

Na samym początku nie zwracałam uwagi o jakiej porze robię zdjęcia. Później zauważyłam, że zbyt mocne promienie źle wpływają na obraz, wszystko jest za jasne. Na niebie zamiast widocznych obłoków miałam jedną przepaloną plamę. Pojechałam na wakacje nad morze. Tam tradycyjnie musi być kilka ujęć zachodu słońca. I mimo, że temat jest strasznie oklepany, dla mnie była to pierwsza lekcja jak pora dnia wpływa na jakość zdjęcia.

Jeśli jednak morza nie mamy na wyciągniecie ręki to pozostaje nam to, co jest blisko nas. Spróbuj wyjść na zewnątrz kilkanaście minut przed zachodem słońca (Internet podpowie Ci, że na przykład 30 minut będzie dobre). Zobacz jak światło pada na drzewa, krzaki. Przyjrzyj się cieniom. Zrób zdjęcie. Zauważasz coś innego?

Jeśli powoli odkryjesz jak światło wpływa na zdjęcia to polecam wstać przed wschodem słońca. Zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim. Poranna rosa, widoczne pajęczyny pod światło – to dopiero jest coś! Odkryłam fotografię przed wschodem słońca dopiero rok temu na wakacjach. Zebrałam się i wstałam po 4 rano, poszłam do parku. Nie kombinowałam za bardzo i fotografowałam krzaki. W drodze powrotnej pod samym blokiem znalazłam kilka maków, zrobiłam im zdjęcie prosto pod słońce. Tak, pod światło! Często się słyszy – nie powinno się robić zdjęć pod słońce. Można, tylko trzeba wiedzieć kiedy. Tego poranka załapałam to.

 

Baw się dobrze!

Chodzi mi oto, że na samym początku zabawy z fotografią nie potrzeba kupy kasy wyrzucać na sprzęt. Jeśli już mamy w coś inwestować to wybierzmy siebie. W tej chwili jest dostępnych tyle kursów fotograficznych, że nawet nie trzeba wychodzić z domu. Nie każdy ma czas i głowę do uczenia się samemu. Ile ja łez wylałam, że nie rozumiałam swojego pierwszego aparatu wiem tylko ja. I Luby, bo to później mu marudziłam, że nic nie wiem i nie umiem. Nie miałam możliwości kupienia kursu online i uczenia się z kawką w ręku. Teraz jest tego bardzo dużo.

Zamiast wysyłać zapytania na jakim sprzęcie ktoś pracuje, może warto zapytać czy ma jakieś porady dla początkujących? Wierzę, że kilka wskazówek jak zabrać się za zdjęcia będą bardziej pomocne, niż nazwa aparatu.

Powodzenia! 🙂




Jeśli podobał Ci się ten artykuł i chcesz dowiedzieć się więcej o robieniu kreatywnych zdjęć, zapisz się na moją listę mailową. Otrzymaasz darmowy rozdział e-booka. Co tydzień wysyłam wiadomości pełne inspiracji.


Regulamin Sklepu  |   Regulamin i Polityka Prywatności